Czym tu się różni Collecta od Schleicha cz.1

Heja! Dzisiaj troszkę bardziej modelowo. Nie mam żadnych nowych zdjęć niestety :/ Ale trudno. Dzisiaj porównania: Schleich vs Collecta i Schleich stare vs nowe. I przede wszystkim nie mówię że wolę którąś z tych firm bardziej, ponieważ obydwie lubię :D

Na pierwszy ogień idą klacze Shire Schleich i Collecta

Przepraszam ale zdjęcia klaczy Schleich gdzieś zaginęły i mam tylko takie :(


Collecta wykonała swoją klacz w 2012 roku. Rzeźbiarką jest pani Deborah McDermott. Jak zawsze śliczny model. Razem z Livią to moje dwa największe olbrzymy :D Jest bardzo detaliczna ale nie podobają mi się jej uszy - są "zalepione". To była chyba próba zrobienia włosków w uszach które posiada Tivona czyli mój jedyny model Collecty z 2016. Koń jest dostępny w dwóch malowaniach - siwo-jabłkowitym i karym z odmianami (czyli ten który posiadam ja).

Teraz Schleich.


Nie mam zdjęcia klaczy samej, więc daję takie. 
Klacz jest mniej detaliczna ale urzekła mnie swoim urokiem =^.^= Jest przesłodka! Co co anatomii nie jest tragicznie jak na Schleicha. W porównaniu do Collecty jest dużo mniejsza. Ale słodsza :D Model uważam za udany :P Koń został wprowadzony na rynek modeli w 2013 roku czyli rok po tym jak Collecta wprowadziła swojego Shire.

To była pierwsza część porównań. Wiem na snapie mówiłam że będzie wczoraj ale na cóż... opóźniło się. Czekajcie na następne części!

Komentarze

  1. Osobiście nie lubię akurat tej figurki ze schleicha, za to tą klacz collecty mam w drugiej wersji malowania i jest bardzo sympatyczna :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty