Sobotni trening
Elo elo 320! Dzisiaj byli wszyscy ale parami. Treningi zaczęły się o w pół do ósmej. Więc dosyć wcześnie. I zaczął się tydzień z Liptonem! Czyli przez ten tydzień Lipton będzie mógł jeździć.
Na pierwszej jeździe pojawiły się Kinga i Madzia. Kinga dostała Liptona, a Madzia Cleven przez co nie była zbyt zadowolona.
Najpierw dziewczyny się rozgrzały a potem były nieduże skoki.
Na drugą jazdę przyszły Marta i Sandra. Marta dostała Baltazara. Natomiast Sandra Starlight.
Po rozgrzewce ustawiłam im parkur. Przeszkody były dużo wyższe niż te Madzi i Kingi.
Wiem zdjęcia mi nie wyszły. Muszę się trochę podszkolić :) Na ostatni trening przyjechały Ania i Ela. Najpierw mała focia przed rozgrzewką :)
Trochę rozkłusowały się i zaczęły się skoki. Poprosiły o jakąś pojedynczą przeszkodę ale za to trudną. To zrobiłam im triplebarre.
Po jazdach wszyscy się rozeszli. Została tylko Sandra i spytała się czy może pomóc. No to powiedziałam jej żeby wyprowadziła konie na padok.
Sandra zrobiła to co chciałam. Ale nadal chciała pomóc. To nakazałam jej zrobić Liptonowi wcierki. I zrobiła.
Dziewczyna wprowadziła konia do boksu. W nagrodę za pomoc pozwoliłam jej wsiąść na Alana na oklep. Spytała się czy jest już zdrowy. Wczoraj był weterynarz i powiedział że to było tylko zwykłe przeziębienie. Więc można na nim jeździć. No to wesoła amazonka pobiegła wyczyścić fryza i wsiadła na oklep, na derkę. Ustawiła sobie drążki i miała pół godziny dla siebie i swojego kochanka:)
Sandra z Anią mają przyjść jeszcze wieczorem. Chcą poćwiczyć ujeżdżenie. Mam nadzieję że przyjdą bo chcę im zrobić jazdę na oklep.
Do zobaczenia!
Na pierwszej jeździe pojawiły się Kinga i Madzia. Kinga dostała Liptona, a Madzia Cleven przez co nie była zbyt zadowolona.
Najpierw dziewczyny się rozgrzały a potem były nieduże skoki.
Na drugą jazdę przyszły Marta i Sandra. Marta dostała Baltazara. Natomiast Sandra Starlight.
Po rozgrzewce ustawiłam im parkur. Przeszkody były dużo wyższe niż te Madzi i Kingi.
Wiem zdjęcia mi nie wyszły. Muszę się trochę podszkolić :) Na ostatni trening przyjechały Ania i Ela. Najpierw mała focia przed rozgrzewką :)
Trochę rozkłusowały się i zaczęły się skoki. Poprosiły o jakąś pojedynczą przeszkodę ale za to trudną. To zrobiłam im triplebarre.
Po jazdach wszyscy się rozeszli. Została tylko Sandra i spytała się czy może pomóc. No to powiedziałam jej żeby wyprowadziła konie na padok.
Sandra zrobiła to co chciałam. Ale nadal chciała pomóc. To nakazałam jej zrobić Liptonowi wcierki. I zrobiła.
Dziewczyna wprowadziła konia do boksu. W nagrodę za pomoc pozwoliłam jej wsiąść na Alana na oklep. Spytała się czy jest już zdrowy. Wczoraj był weterynarz i powiedział że to było tylko zwykłe przeziębienie. Więc można na nim jeździć. No to wesoła amazonka pobiegła wyczyścić fryza i wsiadła na oklep, na derkę. Ustawiła sobie drążki i miała pół godziny dla siebie i swojego kochanka:)
Sandra z Anią mają przyjść jeszcze wieczorem. Chcą poćwiczyć ujeżdżenie. Mam nadzieję że przyjdą bo chcę im zrobić jazdę na oklep.
Do zobaczenia!
Komentarze
Prześlij komentarz